Miłość w szklanych ścianach, część 20 i ostatnia
Miłość w szklanych ścianach Rozdział 20 Rozbite szkło Minęło kilka dni, w których Hubert i Lena próbowali poskładać w całość potłuczone odłamki ich wspólnych chwil. Każda rozmowa, każdy wspólny gest był ostrożny, przesiąknięty niepewnością. Jednak w głębi serc oboje czuli, że coś na zawsze się skończyło. Między nimi wyrósł mur, zbudowany z jej kłamstwa, zdrady i braku zdecydowania. Dusza Leny dryfowała pomiędzy Hubertem a Tobiaszem — choć świadomie wybrała Huberta, nie potrafiła zapomnieć o dzikości i namiętności, które przeżyła z tym drugim. Starała się wrócić do codzienności, do życia sprzed poznania Tobiasza, lecz rany nie chciały się zabliźnić. Każdy dźwięk w mieszkaniu Huberta, każdy jego gest przypominał jej o złamanej obietnicy. Jej serce było rozdarte, a myśli gubiły się w labiryncie winy i pragnienia. Pewnego wieczoru Lena stanęła naprzeciw Huberta w salonie jego mieszkania. Cisza była gęsta, ciężka, niemal namacalna. Każdy oddech ważył tonę. Hubert patrzył na nią z...