Model i Pani Fotograf
Model i Pani Fotograf
Opowieść erotyczna Eweliny Izabelli P.
To miała być moja pierwsza sesja fotograficzna. Zawsze pasjonowałam się robieniem zdjęć, jednak jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się fotografować żadnego mężczyzny. Zaczynałam jako fotograf amator w zaciszu własnego domu, fotografując przyrodę i moją młodszą siostrę, która była niezwykle plastycznym materiałem na modelkę, jeśli mogę tak to nazwać. Teraz przyszła kolej na moje pierwsze wyzwanie w tej sferze i trochę się denerwowałam.
Umówiliśmy się w hotelu, ponieważ własnego studia fotograficznego rzecz jasna nie miałam. Chciałam jednak żeby atmosfera była jak najbardziej profesjonalna, bez żadnych erotycznych podtekstów, więc założyłam odpowiedni strój na tę okazję. Wybrałam koszulową bluzkę z paskiem w kolorze granatowym i obcisłe ciemne dżinsy, do tego wygodne, sportowe buty.
Przyjechałam punktualnie pod hotel, w którym mieliśmy się spotkać i prawie natychmiast go zobaczyłam. Czekał już na mnie przed wejściem ubrany w ciemne dżinsy i skórzaną kurtkę. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to jego sylwetka, mimo iż skryta pod warstwą ubrań widać było, że to wysportowany, postawny facet. Potem zwróciłam uwagę na jego twarz. Ile on może mieć lat, pomyślałam. Wyglądał na młodego, chyba w moim wieku.
Podeszłam do niego i wyciągnęłam rękę.
- Witam- powiedziałam trochę speszona.
- Dzień dobry- odpowiedział z uroczym uśmiechem.
Weszliśmy do środka, pokój był już zarezerwowany. Wzięłam więc klucze i skierowaliśmy się w stronę wind. Po chwili byliśmy już w przestronnym pokoju z dwuosobowym łóżkiem.
Starałam się opanować zdenerwowanie i bez słowa zaczęłam rozkładać sprzęt do fotografowania. Jeszcze nigdy w rękach nie miałam tak profesjonalnego aparatu, ale nie chciałam się do tego przyznać.
Niewiele rozmawialiśmy, tak naprawdę nawet nie wiedziałam o czym mielibyśmy rozmawiać. Milczałam, on również. Jednak kiedy zdjął kurtkę, przez głowę przemknęła mi myśl, że to naprawdę przystojny facet. Był absolutnie w moim typie. Ciemne włosy, ładne oczy i ta wysportowana sylwetka. Jeszcze nigdy nie miałam okazji widzieć na żywo takiego ciała. Pomyślałam, że chętnie zrobiłabym z nim odważniejszą sesję. Tylko czy by się zgodził?
Zaczęliśmy od ujęć w ubraniu. Muszę przyznać, że prezentował się wspaniale. Pod koszulką doskonale widać było zarysy mięśni. Widać było, że przed aparatem czuje się swobodnie i, że sprawia mu to przyjemność. Po kilkunastu zdjęciach w końcu odważyłam się go zapytać:
- Czy miałbyś może ochotę na bardziej intymną sesję?
- Proponujesz mi pozowanie nago?- zapytał z lekką nutką zaskoczenia w głosie.
- Tak, ale nie musisz pokazywać… no wiesz- dodałam szybko.
Nie odpowiedział, tylko zaczął się rozbierać. W końcu zostawił na sobie jedynie bokserki.
- Czy tak może być?- zapytał.
Uszanowałam jego decyzję i tylko kiwnęłam głową. Z wrażenia zaniemówiłam. Stał teraz przede mną prawie nagi. Poczułam podniecenie, chociaż za wszelką cenę starałam się przed tym bronić. Nie wiedziałam jeszcze wtedy do czego to nas doprowadzi.
Zaczęłam cykać zdjęcia, a mój model przyjmował coraz to nowe pozy. Napinał mięśnie, prezentował swój brzuch z sześciopakiem, wyrzeźbione plecy, a ja coraz bardziej miałam ochotę zobaczyć go nagiego.
Kiedy właśnie miałam powiedzieć, że chyba starczy na dzisiaj tych zdjęć, on niespodziewanie zdjął bokserki. Jego penis prężył się i był już w gotowości. Pomyślałam, że te ujęcia będą niezwykle gorące. Serce zaczęło bić mi szybciej, byłam podniecona.
- Co ty…- zaczęłam, ale przerwał mi.
- No chyba tego właśnie chciałaś.
Nie przyznałam się, było mi wstyd. Na pewno zauważył, że mi się podoba, a może czytał w moich myślach? Wzięłam do ręki aparat gotowa na następną sesję, jednak mój model niespodziewanie zrobił kilka kroków w moją stronę i zabrał mi z ręki sprzęt. Zaskoczona spojrzałam na niego i… się przestraszyłam. W jego oczach dostrzegałam dziką namiętność, żądzę i coś jeszcze. Zbliżył się do mnie na odległość kilku centymetrów i wyszeptał mi do ucha.
- Teraz się zabawimy na moich zasadach. Przecież wiem, że też tego chcesz.
Zesztywniałam. Zaczęłam szybko analizować. Byliśmy sami w pokoju, drzwi były zamknięte, on był silny, a ja nie miałam żadnych szans na ucieczkę. Złapał mnie za rękę i pchnął na łóżko. Byłam sparaliżowana strachem, więc nawet się nie ruszyłam. Zaczął czegoś szukać, a ja niespokojnie rozglądałam się po pokoju w poszukiwaniu jakiejś drogi ucieczki.
- Nie próbuj żadnych sztuczek. Będziesz grzeczna to nie będzie boleć- powiedział znowu czytając w moich myślach.
Nie wiedziałam dokładnie co chce ze mną zrobić, ale wyobraźnia podpowiadała mi najgorsze scenariusze. Bałam się, że chce mnie skrzywdzić.
Chwilę później ponownie do mnie podszedł trzymając w ręku dwie pary kajdanek. A więc to wszystko zaplanował, pomyślałam zdesperowana. Chciałam uciekać, zerwałam się z łóżka, ale przytrzymał mnie za ramię w żelaznym uścisku i wykręcił do tyłu ręce. Zabolało i od razu się poddałam. Skuł mi dłonie za plecami i rzucił na łóżko.
- Spokojnie maleńka.
Przypomniałam sobie swoją największą i najskrytszą erotyczną fantazję. Przecież zawsze o tym marzyłam, a teraz to wszystko miało się spełnić. Tylko, że rzeczywistość trochę mnie przerosła, bałam się tego, co może się stać. Byłam zdana na jego łaskę, a w głowie miałam różne niepokojące myśli. Spróbowałam się jednak uspokoić, w końcu to nie był jakiś obleśny facet spod bramy, a przystojny model, o którym marzy tysiące kobiet.
Zamknęłam oczy i poczułam jak jego dłonie rozpinają mi koszulę. O dziwo nie robił tego brutalnie, a wręcz z niespotykaną delikatnością. Może wcale nie jest takim skurywsynem za jakiego go miałam. Może to wszystko to tylko gra, a on naprawdę nie chce zrobić mi nic złego. Myśląc w ten sposób nagle się odprężyłam i coś dziwnego zaczęło dziać się z moim ciałem. Wróciło podniecenie.
On chyba to poczuł, bo wyszeptał:
- I widzisz, jak chcesz to potrafisz.
A potem nagle mnie pocałował. Przez chwilę się broniłam, ale było to tak przyjemne, że rozchyliłam usta i przyjęłam w nie jego język. Swoim wyszłam mu naprzeciw i teraz dotykały się wzajemnie wprawiając moje ciało w przyjemne drżenie.
Jego dłoń wsunęła się pod mój stanik i zaczęła drażnić opuszkami palców moje sutki, najpierw jeden potem drugi. Przez kręgosłup przebieg mi dreszcz rozkoszy. Teraz byłam już całkowicie rozluźniona i podatna na jego pieszczoty. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułam.
Po chwili rozpiął mi ramiączka od stanika i zapięcie z tyłu i zdjął go ze mnie. Moje pełne piersi zostały uwolnione, a on zaczął je całować i ugniatać dłonią. Po czym zjechał na mój brzuch i niżej. Przez spodnie pocierał moją cipkę, by po chwili rozpiąć je i wsadzić rękę pod moje majtki. Bez wahania włożył w środek dwa palce i szybko nimi poruszał. Mimowolnie zrobiłam się mokra co wywołało na jego twarzy uśmiech.
- Czuję, że jesteś już gotowa przyjąć mojego przyjaciela. Ale zanim go w ciebie wsadzę obciągniesz mi.
Zaprotestowałam, ale on tylko się roześmiał. Uklęknął nade mną i wepchnął mi do gardła swojego sztywnego penisa. Nie miałam wyboru, zaczęłam ssać, a on coraz głębiej mi go wkładał. Krztusiłam się, ale nie zwracał na to uwagi rytmicznie ruszając biodrami. Po kilku minutach, gdy był już twardy jak skała przeniósł swojego penisa z ust niżej. Posuwał teraz moje piersi mrucząc z rozkoszy. Było to całkiem przyjemne, ale moja rozgrzana już cipka nie mogła doczekać się ostrego rżnięcia.
Chwilę to trwało, ale w końcu jego penis eksplodował zalewając mój biust falami spermy. Dokładnie rozsmarował ją swoją pałką po całych moich piersiach. Moje ciało lepiło się od jego soków, ale nie protestowałam. Miałam nadzieję, że w nagrodę ostro mnie wyrucha. Moja cipka była już cała mokra, spragniona i pulsująca z podniecenia.
Szybko zdarł ze mnie spodnie razem z majtkami i wpił się w moją napaloną cipeczkę. Ssał moje wargi, lizał łechtaczkę, a potem sztywnym języczkiem penetrował wnętrze mojej mokrej pochwy najgłębiej jak tylko mógł. Po chwili poczułam orgazm, przyjemną falę rozkoszy zalewającą całe moje ciało. Moja cipka pulsowała wyrzucając z siebie strużki soków niczym rozgrzany wulkan rozżarzoną lawę. Jednak to jeszcze nie był koniec.
Znowu mnie pocałował, a ja poczułam na ustach smak swoich soków. Jego penis ocierał się teraz o wejście do mojej pochwy. Zwinnymi, powolnymi ruchami znowu pobudzał moje ciało. Czułam jak staje się większy i coraz bardziej twardy. W najdzikszych snach nie przeżywałam czegoś takiego. Może i był to gwałt, ale na samym początku. Teraz każdym skrawkiem swojego ciała, każdym porem skóry pragnęłam go ugościć w sobie. Nie musiałam długo czekać, bo podniecony już do granic możliwości penis właśnie wszedł w moją szparkę. Wydałam z siebie przeciągły jęk rozkoszy i szeroko rozłożyłam uda, by poczuć go głęboko w sobie. Posuwał mnie mocno i coraz szybciej. W końcu jego jądra obijały się rytmicznie o moją rozgrzaną cipeczkę sprawiając mi dużo przyjemności. Mój oddech stawał się coraz płytszy, ciało wiło się w konwulsyjnych dreszczach rozkoszy, a z ust wydobywały się niekontrolowane jęki. Kiedy już myślałam, że za chwilę dojdę on nagle ze mnie wyszedł. Byłam tym tak zaskoczona, że otworzyłam szeroko oczy. Jak to, przecież jeszcze nie doszedł, pomyślałam.
Poczułam jego silny uściska na moim ramieniu, który kazał mi się podnieść. Posłusznie wstałam chociaż ze skutymi rękami było to dość trudne. Chwilę potem uwolnił mnie z kajdanek i pchnął na podłogę.
- No dalej suko klękaj- usłyszałam jego zwierzęcy głos.
Czułam się jak w transie, więc bez słowa sprzeciwu spełniłam jego rozkaz. On uklęknął za mną, położył mi dłoń na karku i przyciągnął głową do podłogi. Rozszerzył moje uda, a potem bez żadnego ostrzeżenia zapakował mi swoją nabrzmiałą pałę głęboko w cipkę. W pierwszym momencie było to niezbyt przyjemne, ale z każdym kolejnym ruchem odczuwałam coraz to większą przyjemność. Jedną ręką trzymając mnie za kark a drugą za biodro ostro mnie posuwał. Teraz jego jądra uderzały o moje pośladki, a ja jęczałam już bez opamiętania. Było to zwierzęce i pierwotne, a właśnie dzięki temu niezwykle podniecające. Czułam jak po udach płyną mi soki, jak jego penis penetruje głęboko wnętrze mojej pochwy szybkimi, głębokimi pchnięciami, jak przez całe moje ciało przebiegają mi dreszcze, słyszałam jego coraz głośniejsze sapanie i wydobywające się z moich ust odgłosy, które były dla mnie samej niemałym zaskoczeniem i których bym się po sobie nigdy nie spodziewała.
Po kolejnych kilku minutach poczułam potężny orgazm, który rozpoczął swoją wędrówkę przez moje ciało poczynając od wnętrza mojej rozpalonej cipki, a kończąc na opuszkach palców stóp i dłoni. Kilka sekund później on wyjął swojego penisa i wystrzelił cały swój ładunek na moje pośladki, po czym odsunął się ode mnie.
Wymęczona klęczałam tak z głową na podłodze, nie mając siły się ruszyć. Słyszałam jak on wchodzi do łazienki, potem odgłos płynącej z prysznica wody. Kiedy wyszedł powoli podniosłam się i usiadłam na łóżku nawet na niego nie patrząc.
Podszedł do mnie i powiedział:
- Doprowadź się do porządku.
Zabrzmiało to jak rozkaz chociaż nie podniósł głosu. Jego energia i władczość sprawiły, że nie śmiałam mu się przeciwstawić.
Weszłam pod prysznic zmywając z siebie jego nasienie i ciągle w myślach odtwarzając wszystko to, co przed chwilą było moim udziałem. Z jednej strony czułam się zeszmacona i poniżona, ale z drugiej całkowicie spełniona i to drugie uczucie we mnie dominowało. Zadawałam sobie pytanie: czy to rzeczywiście był gwałt skoro potem sama tego chciałam?
Ubrałam się i wyszłam z łazienki. Już chciałam mu powiedzieć, że tak naprawdę to, co zrobił było najbardziej podniecającą rzeczą w całym moim życiu, gdy zauważyłam, że jestem zupełnie sama. Rozejrzałam się mając nadzieję, że go zobaczę, ale już wyszedł. Zostawił mi tylko kartkę, a na nim dwa zdania:
Wybacz jeśli byłem zbyt brutalny, nie chciałem sprawić Ci bólu.
Przecież zawsze o tym marzyłaś, a ja chciałem spełnić tylko Twoje marzenie.
O tak, spełniłeś i to w stu procentach, pomyślałam i uśmiechnęłam się do siebie.
Komentarze
Prześlij komentarz